Żona brata odeszła od niego, bo nie mógł kupić mieszkania po ślubie
Mój kuzyn ożenił się wczoraj. Postanowili nie mieć ślubu z dziewczyną, ale wyjechali na tydzień na Krym, do sanatorium. Ale chcę opowiedzieć historię jego pierwszego małżeństwa, o którym rozmawiało miasteczko w naszej rodzinie. Dla większego efektu przedstawię to tak, jakby sam opowiadał ci ten pouczający incydent. Mój brat dał mu wstępną lekturę, powiedział, że on sam nie mógł lepiej wyrazić wszystkich uczuć w tamtym okresie.
Rozwód
Cóż, to wszystko, 15 minut temu znów stałem się niezamężną, wolną osobą. Procedura rozwodowa trwała najwyżej pół godziny. Na obojętne pytanie urzędnika stanu cywilnego, dlaczego zdecydowaliśmy się na rozwód, moja była (już) żona odpowiedziała z patosem: „On nie może nawet zapewnić dachu nad głową, jaka może być rodzina!”. Zostaliśmy ostemplowani w paszportach i poszliśmy własnymi drogami.
Jak to się wszystko zaczeło
Między nami nie było kwestii miłości od pierwszego wejrzenia. Na początku nie lubiłem jej zbytnio za jej nerwowość, ciągłe drgawki i gotowość do histerii. Ale kiedy się do tego przyzwyczaiłam, zaczęło jej to nadawać pewnej zapału, pikanterii na tle innych kobiet, jakaś gotowanej i nieciekawej. Zauważywszy moje zainteresowanie, stała się bardziej powściągliwa i bardziej miękka. A jeśli chodzi o intymność, zdałem sobie sprawę, że jej histeria i drgawki zamieniają się w prawdziwy huragan! I "wciągnięty" w seks jak narkoman.
Moje plany
Nikt z nas nie miał gdzie mieszkać. Wynająłem małe mieszkanie, a ona mieszkała w hostelu. Całe moje życie przed spotkaniem z nią było poświęcone zarabianiu na mieszkanie. A marzenie miało się spełnić. W rozmowie z nią stale wspominałem, że trochę więcej, a przestronne jednopokojowe mieszkanie w nowym budynku będzie nasze. Uśmiechnęła się tylko delikatnie i ponownie wprowadziła mnie w trans.
Wyślij wydatki
Kiedy doszło do ślubu, rodzice dali nam trochę pieniędzy. Ale zarówno ja, jak i ona, przodkowie wcale nie są oligarchami, ale zwykłymi ludźmi o przeciętnych dochodach. Ale zaczęła ślub, jak gwiazda Hollywood. Musiałem iść na wystawę i tłum nieznanych gości, aby wziąć pieniądze z kwoty przeznaczonej na zakup mieszkania.
Kolejna niespodzianka czekała na mnie podczas uczty. Okazuje się, że bony na miesiąc miodowy, wręczane jakby przez rodziców, sama kupiła na kartę kredytową, by popisać się przed koleżankami. Poza tym wycieczka była do Europy, więc cena była odpowiednia. Musiałem też spłacić tę pożyczkę.
Nawiasem mówiąc, w Czechach i Niemczech wcale jej się to nie podobało. Nie podobały jej się żadne zabytki, piękne zamki, ciekawe wycieczki. Znane miejsca i nazwiska nic jej nie mówiły. Potem po raz pierwszy pokłóciliśmy się, kiedy powiedziałem, że jest głupią blondynką, która nie wie, kim jest Strauss.
Pieniądze z konta na zakup mieszkania topniały jak kwietniowy śnieg. Moja młoda żona nagle nie miała zimowych ubrań, smartfona i laptopa. Gdzie to wszystko zniknęło w jednej chwili, z początku nie rozumiałem. Ale wkrótce znaleziono ich zaginionych - coś od jej matki i coś od jej młodszej siostry.
Wystarczająco!
W końcu, zmieniając zdanie, postanowiłem zablokować ten strumień, spływający donikąd. Ciągłe wydatki pozbawiły mnie ciężko zarobionego mieszkania.
Powiedziałem żonie, że muszę zaoszczędzić pieniądze i ciężej pracować, aby kupić mieszkanie. Na co ona, zwinąwszy skandal, oświadczyła mi, że obiecałem jej kupić dom przed ślubem.
A kiedy dałem jej listę poniesionych dla niej wydatków, zorientowała się, że pozostała tylko połowa pieniędzy. Zostałem ukarany ekskomuniką. Chociaż w tym czasie, dwa miesiące po ślubie, nie podniecała mnie już tak jak wcześniej. Ja sam byłem zagubiony w tym, co w nim znalazłem?
Krótko mówiąc, nasze małżeństwo trwało około trzech miesięcy, ona sama postanowiła wystąpić o rozwód.
Mężczyźni, żyjcie według swoich planów, nie bądźcie głupcami jak ja!