Skąd pochodzi 400 woltów w gniazdku? Jak chronić urządzenia i dom przed przepięciami?
Z pewnością słyszeliście historie elektryków o tym, kiedy przy wejściu pojawia się zero przerwy, a mikrofale, żarówki, a niektóre telewizory, a nawet lodówki, wypalają się w domach.
Powiemy Ci, dlaczego 380-400V pojawia się w gniazdku jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zdarza się to częściej w chłodne dni, kiedy wiele osób włącza dodatkowe urządzenia, aby się ogrzać.
Nasze domy (prywatne lub wielomieszkaniowe) są zasilane energią elektryczną, która ma 3 fazy: A, B, C.
Tak więc najczęstszy obwód jest następujący: 3 fazy i przewód neutralny.
Kilka domów jest podłączonych do fazy A, inna grupa jest zasilana przez fazę B, a trzecia na C. Zgodnie z tym schematem połączone są budynki mieszkalne i domy prywatne.
Wzdłuż pionu mieszkania w wieżowcu są naprzemiennie połączone z różnymi fazami. Można to zwizualizować w ten sposób:
Załóżmy, że właściciele mieszkań połączonych z faza B pojechał na święta noworoczne do krewnych w innym mieście. Przed wyjazdem wyłączyli wszystkie sprzęty AGD, w tym lodówkę. Na tym etapie okazuje się, że nie ma obciążenia.
Inni właściciele apartamentów, którzy przebywali w ich domu w czasie świąt sylwestrowych, zużywają energię elektryczną jak dotychczas. Posiadają lodówkę, inne urządzenia są okresowo podłączane (kuchenka mikrofalowa, czajnik elektryczny, pralka itp.).
W tej sytuacji nie ma jeszcze problemów. W gniazdach 220-230V. Wszystko działa jak zwykle, dopóki nie wydarzy się jedna chwila.
Zero się wypala i wtedy pojawiają się kłopoty. Między faza C i A 380-400 V. Faza B to „odpoczynek”. Okazuje się, że 400V jest dzielone między A i C.
Prąd płynie sam, ale opór nie jest taki sam. Wyjaśnimy to ponownie na przykładzie. Załóżmy, że niektórzy mają podłączone mocne urządzenia (żelazko, grzejnik, kuchenka elektryczna), podczas gdy inni poszli spać i mają tylko działającą lodówkę lub jedną żarówkę.
Osoby o niskiej rezystancji obciążenia (które zużywają więcej energii elektrycznej za pomocą żelazka, czajnika, grzejnika) będą miały niskie napięcie.
Dla tych, którzy poszli spać i zostawili załączoną żarówkę w kuchni (obciążenie jest małe), okazuje się, że opór jest duży. Napięcie w tym przypadku będzie wysokie - 350-400V.
Ci, którzy siedzą i ogrzewają się grzałką i prasowaną pościelą z żelazkiem, mają gniazdko 50V. Ci, którzy mają włączoną jedną żarówkę, mają 380V.
Ten, kto poszedł spać i zostawił włączone światło, będzie miał problemy. Żarówka rozpadnie się na małe kawałki.
Ci, którzy wygrzewają się przy grzejniku, będą mieli więcej szczęścia - nic złego im się nie stanie. Ale zdarzały się przypadki, gdy lodówki wypaliły się nawet z niewielkiej ilości stresu.
Jak uchronić przed tym siebie i swój sprzęt?
Są takie urządzenia: przekaźnik napięciowy i stabilizator (najlepiej).