Dlaczego wykonałem korpus wymiennika ciepła z XPS? W tej pracy pokazuję zalety materiału (były też pewne wady).
Używanie izolacji jako materiału konstrukcyjnego na pierwszy rzut oka nie jest dobrym pomysłem. Ale pragnienie pracy własnymi rękami i pragnienie „kołchozu” przełamują wszelkie stereotypy. A oto doskonały przykład...
Przyjaciele, cieszę się, że mogę was powitać. Dzisiejszy artykuł będzie pierwszą częścią recenzji mojego domowego wymiennika ciepła, który postanowiłem umieścić w swoim domu.
Od dawna bywalcy mojego kanału pytali mnie: "No, kiedy zrobisz wszystko i sprawdzisz w pracy?". Przyjaciele, wierzcie mi, jestem tak samo zainteresowany końcowym rezultatem jak wy, ale będziemy do niego zmierzać etapami.
A pierwszy krok już zakończony - wymiennik ciepła jest gotowy.
Chociaż jego wygląd nie jest zbyt reprezentacyjny, najważniejsza jest zasada działania, która przebiega według dość powszechnego schematu.
Oczywiście w moim egzemplarzu jest kilka niuansów i są one związane z tym, że wszystko zostało zrobione ręcznie i z prostych dostępnych materiałów. I wydaje mi się, że jeśli opowiem o wszystkim szczegółowo, to nie da się tego pominąć.
- O foliowych wymiennikach ciepła już pisałem (idź i zobacz, jak kończysz czytać ten artykuł).
Teraz korpus wymiennika ciepła wykonany jest z XPS.
Dlaczego zdecydowałem się zrobić wszystko z tego materiału?
✔ Pozostałość z poprzednich prac. Tak, to takie banalne...
Przy budowie mojego domu niejednokrotnie używałem ekstruzji i często brałem materiał z marginesem.
Dlatego resztki się nagromadziły, a grzechem było z nich nie korzystać. Ale to był raczej zbieg okoliczności, najważniejsze są specyficzne właściwości tego materiału.
✔ Przewodność cieplna. Aby uzyskać najlepszą wydajność wymiennika ciepła, w którym odbywa się wymiana ciepła, bardzo ważne jest utrzymanie wszystkich procesów wewnętrznych bez wpływu temperatury zewnętrznej.
Dlatego nawet jeśli obudowa jest wykonana z żelaza, nadal musisz ją dodatkowo zaizolować.
A z EPS zabijamy dwie pieczenie na jednym ogniu.
✔ Jednocześnie materiał jest dość trwały. To jest dno jego cech odróżniających od innych grzejników (nie bez powodu EPPS jest umieszczany bezpośrednio pod domami, podczas izolowania fundamentów). W moim domu przetestowałem jego wytrzymałość, układając go pod wylewką.
Grubość 50 mm była idealna na wymiennik ciepła. To wystarczy, aby zapisać geometrię.
✔ Dodatkowo materiał jest lekki. A ponieważ ostatecznie projekt okazał się dość obszerny, jest to zaleta (zarówno w instalacji, jak i przy łącznikach będzie łatwiej).
✔ Łatwy w montażu z pianką samoprzylepną. Daje to dość sztywną strukturę.
Ale w tej pracy są też wady EPS.
- Mimo to musiałem wprowadzić kilka ulepszeń. W moim przypadku wykorzystałem panele meblowe z płyty wiórowej (również wolne resztki), które nałożyłem na tylną ścianę, aby bezpiecznie zawiesić wymiennik ciepła na ścianie. A także zrobił takie hipoteki w miejscach montażu zawiasów i zamków na pokrywie rekuperatora.
- Jednocześnie trudno jest uzyskać idealną geometrię elementów. TAK, cięcie EPS nożem, a przy tym robienie wszystkiego sprawnie, to nierealne zadanie (no tak się dla mnie wyszło).
Dlatego ostateczny montaż jest dopasowany i dopracowany na miejscu, z nieuniknionymi nierównościami.
Chociaż, jak wielu „prostoręcznych” budowniczych lubi mówić: „wszystko będzie pokryte dekoracją”.
A w przypadku mojego rekuperatora też ma to znaczenie, bo nie zamierzam zostawiać tego w takiej formie, żeby wszyscy to zobaczyli. W każdym razie wszystko będzie pięknie ukryte, a ważne pozostanie tylko jego wykonanie.
Cóż, przyjrzyjmy się temu dalej...
Przyjaciele, czekam na Waszą opinię w komentarzach. Co sądzisz o tym projekcie i użytych materiałach?
Subskrybuj kanał i umieszczaj polubienia 👍. Oto cała historia budowy domu własnymi rękami i wszystko, co z tym związane.