Kołek nie trzyma się w wyłamanym otworze. 6 sposobów na szczelne zabezpieczenie
Niedawno przeprowadziliśmy remont w klasie najstarszej córki. Odkręcili wszystkie stojaki. Pomalowaliśmy ściany. Konieczne jest zawieszenie stojaków z powrotem. Ale kołki w otworach zwisają jak uszy psa. Nic dziwnego. Raz na kilka lat wyjmuje się je i wkłada z powrotem. Dziury są zepsute.
My, oczywiście, wzmocniliśmy ich. Oto 6 sposobów naprawienia luźnych kołków. Stoją mocno.
Tak jak powinno (ale nie zawsze działa)
Zgodnie z umysłem należy wywiercić otwór i włożyć kołek o jeden rozmiar większy. Niestety nie zawsze jest to skuteczne.
Po pierwsze, nie wszystkie dziury pękają. Po drugie, z reguły rozpada się tylko dolna część. Jeśli taki otwór zostanie wywiercony, przesunie się nieznacznie w dół. Gdy obrazy, stojaki, szafki itp. trzymaj się kilku zapięć, po naprawie będą wisieć krzywo. Nawet jeśli wywiercisz wszystkie otwory.
Technologia dziadka
Wielu zaczęło zapominać, że nie tak dawno najbardziej uniwersalnym kołkiem był drewniany chopik. Po prostu nie używaj do tego cienkiej gałęzi drzewa ani ostrożnie wycinaj okrągły kawałek (jak nowoczesne kołki).
Bierzemy kawałek suchej deski lub bloku. Nożem lub siekierą wydłubujemy z niego czworokątny chopik do żądanej średnicy i przycinamy na długość. Tylko końcówka jest lekko zaokrąglona. Wsuwamy go do otworu i wbijamy z ingerencją. Niesamowicie znosi.
Wersja damska
Wiele pań nie wie, ale w kilka minut potrafią zrobić zaimprowizowany „nylonowy” kołek.
Zabieramy stare pończochy lub rajstopy nylonowe. Pokrój na kawałki lub wstążki o szerokości około centymetra iz wysiłkiem wypełnij (wypełnij) otwór. Następnie podgrzewamy cienki gwóźdź lub grubą igłę zapalniczką (na piecu). Otwór prowadzący w nylonie szyjemy gorącym prętem. Gotowe. Możesz dokręcić śrubę.
Sposób elektryka
Wycinamy dwużyłowy kabel z podwójną izolacją. Złóż na pół i wbij młotkiem w otwór (złóż do przodu). W rezultacie z dziury patrzą na nas 4 żyły. W środku między nimi wkręć śrubę.
Oczywiście trzeba mieć pod ręką kable o różnych przekrojach. Elektrycy zawsze je mają.
Do większości (NAJBARDZIEJ!) Delikatnych materiałów
Były przedmioty, w których trzeba było pracować na szkle piankowym. Nic w nich nie zachowuje (od słowa OGÓLNE). Ale znaleźliśmy wyjście.
Wykonujemy „zgrzewanie na zimno”, zwijamy z niego wici i wypełniamy otwór do przepełnienia. Włożyć tuleję ustalającą. Gdy masa trochę stwardnieje, można wkręcić wkręt samogwintujący.
Naprawiliśmy listwy w ten sposób. Na szkle piankowym nie powiesisz nic cięższego. Sam materiał nie przetrwa. Nawiasem mówiąc, do wypychania nadają się również płynne paznokcie. Ale zbyt długo twardnieją.
Nanotechnologia
Nowoczesnym rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie kotwy chemicznej (w kapsułkach, a nie w tubach). Rozumiem, że ma nieco inny cel, ale pasuje do naszych celów. Kapsułkę włożono do otworu, zgnieciono, a produkt zabezpieczono. Nie ma potrzeby rozcieńczania brudu wiertarką udarową i uprawiania czegoś z dostępnych środków. Niezawodny i zaawansowany technologicznie. Niestety jest drogi i nie wszędzie dostępny.
Jeśli materiał był pomocny, sam wiesz, co robić. Po polubieniach subskrypcje a komentarze Zen zapewniają większą ekspozycję artykułu. Dziękuje za przeczytanie.