Żałuję tylko jednego: dlaczego nie kupiłem większego piekarza?
Chcę wam opowiedzieć o małej rzeczy, która uratowała mi życie w kuchni - piekarz wielofunkcyjny Redmond RMB-6-CB-13.
Plusy: Lubię absolutnie wszystko (dalej - bardziej szczegółowo).
Minus: za mały dla naszej rodziny z trójką dzieci.
Dlaczego wybierać
Generalnie w planach był toster, bo dzieci marzyły o tym, żeby „zjeść śniadanie jak z filmów”. Ale potem dowiedzieliśmy się, że istnieje multi-baker (inaczej grill elektryczny), na którym można robić tosty i gotować różne smakołyki. Bardziej odpowiadała mi opcja wielofunkcyjna.
Chcieliśmy, aby urządzenie było kompaktowe, wysokiej jakości i niedrogie. Najpierw zaproponowano nam jakąś chińską markę „szeroko znaną w wąskich kręgach”. Nie traktujemy tego w zasadzie. Nazwa „Redmond” była już znana, sprawdzona i na niej się zdecydowała. Tak więc latem 2019 roku kupiliśmy piekarz wielofunkcyjny Redmond RMB-6-CB-13.
Zewnętrzny widok:
Moje doświadczenie z grillem elektrycznym
W zestawie znajdują się trzy rodzaje blach do pieczenia. Jeden jest uniwersalny (grill), z którego właściwie zawsze korzystam.
Otwarty multibaker z panelami grillowymi:
A także jako bonus były panele na wiedeńskie gofry i kanapki (załączam fotkę).
Istnieje 40 innych rodzajów tacek, każdy można kupić. Ale radzę sobie z jednym „grillem”. Na nim gotuję tosty, kotlety z kurczaka, steki rybne, kiełbaski, kanapki.
Tak więc zalety modelu, który zidentyfikowałem:
· Niezawodność (przez prawie rok codziennej eksploatacji nie było problemów);
· Łatwość zarządzania („włączone” i „wyłączone”, jak lubię);
· Wszechstronność (prawdopodobnie możesz ugotować wszystko oprócz zupy i owsianki);
· Nie ma potrzeby obserwowania gotowania (raz odwróć i to wszystko).
Zapomniałem wspomnieć o książeczce z 50 wspaniałymi przepisami, którą załącza producent (foto).
Bardzo podoba mi się jakość potraw. Filet z kurczaka okazuje się jednocześnie chudy i soczysty, zwłaszcza lekko ubity i marynowany. Tak to wygląda: