Po co myśleć przed sadzeniem pomidorków koktajlowych? Opowiem ci o zaletach i wadach miniaturowych pomidorów
Niedawno sąsiad na wsi zobaczył, że uprawiam pomidory czereśniowe i zapytał, czy trudno jest się nimi zająć i jakie są pułapki związane z opieką nad nimi.
Chcę z góry powiedzieć, że posadziłem te pomidory w swojej daczy dopiero po czterech latach uprawy ich w domu na balkonie w mieście, więc mam już pewne doświadczenie.
Jakie trudności mogą się pojawić?
Jeśli chodzi o opiekę nad Cherry, tak, ta odmiana jest trudna w utrzymaniu. Są bardzo kapryśne i jeśli raz w tygodniu zapomnisz podlewać zwykłe rośliny domowe, nie radzę zaczynać sadzenia tych pomidorów i myślę, że będą dobrze rosły.
Aby uzyskać dobry wzrost, muszą zapewnić specjalne komfortowe warunki. Wiśnie przyniosą owoce tylko wtedy, gdy dokładnie monitorujesz ilość światła, wilgotność i temperaturę w pomieszczeniu lub na balkonie. Chcę tylko ostrzec o temperaturze - nie powinna być wyższa niż 25 stopni Celsjusza, ale niewiele niższa.
Dlatego, jeśli mimo wszystko zdecydowałeś się spróbować swoich sił jako ogrodnik amator, radzę najpierw spróbować zasadzić je w swoim mieszkaniu, a nie gdzieś na wsi.
Subtelności opieki
Jest ich tylko trzech:
● Wybór wysokiej jakości podwiązek pomidorowych w wyspecjalizowanych sklepach to osobny problem, dlatego niektórzy robią je samodzielnie z improwizowanych środków.
Rada: jeśli zdecydujesz się samodzielnie wykonać podpory, do ich wykonania użyj drewna lub bambusa.
● Posadź dwa małe krzewy pomidorów koktajlowych w jednym dużym garnku o pojemności co najmniej 5 litrów. Brzmi to dziwnie, ale to fakt - okazało się, że dużo łatwiej było mi zadbać o duży garnek niż o mały. Sąsiad w kraju również postąpił zgodnie z moją radą i nie wydaje się jeszcze narzekać.
● Nasiona kiełkują w temperaturach powyżej 14 stopni Celsjusza.
Trochę szczęścia
Kiedy pojawią się pierwsze owoce, którymi z pewnością będziesz zachwycony, proces uprawy pomidorów stanie się nieco bardziej skomplikowany - teraz będziesz musiał spróbować nie zapomnij o systematycznym karmieniu ich co kilka dni (nawozy stosuję 2 razy w tygodniu, nie częściej, żeby nie zaszkodzić stałej opatrunek górny).
I nie zapomnij podlać, gdy pojawią się pierwsze pomidory. Podlewam stosunkowo rzadko, ale od razu w dużych ilościach, jak pokazuje praktyka, takie podejście do podlewania jest najbardziej skuteczne.
Myślę, że pomidorki koktajlowe można porównać do małego zwierzaka.
Trudno o nie dbać, ale pojawienie się małych owoców na parapecie lub na balkonie jest zawsze czymś uroczym, niezwykłym i przyjemnym, ponieważ widzisz, że cała praca nie poszła na marne.
Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy pierwszy raz je zobaczyłem, a teraz próbuję uprawiać pomidory nie tylko w domu, ale także na wsi.