Jak wygląda mój dworek i przybudówki. Wciąż niechlujny
Jak przemieszczać się z miasta do kraju. Poruszające historie, z jakimi trudnościami musiałem się zmierzyć. O zaletach i wadach życia na przedmieściach. Dziś będziemy kontynuować historię Marka, który obecnie mieszka w pięknej ukraińskiej wiosce.
Jestem Mark, człowiek, który wyprowadził się z miasta, aby przenieść się do pięknej ukraińskiej wioski, w której mieszka sam mój ojciec.
Ze względu na samotność i niski poziom własnej ekonomii, trzymanie się komputera, mój ojciec doprowadził tę stronę do ruiny, a ja musiałem ją długo sprzątać, ale nie mogłem doprowadzić wszystkiego do perfekcji.
Pokażę ci dom i pomieszczenia gospodarcze w obecnym stanie (nie pokażę ci bałaganu).
Tu jest dom. Na zdjęciu umywalka, w której myjemy ręce i bardzo rzadko naczynia. Woda jest gromadzona w studni, po czym wlewa się ją do komory wodnej i przepływa pod wpływem siły grawitacji po podniesieniu zaworu.
Wodę deszczową zbieramy również we wszystkich dostępnych pojemnikach (łaźnia i kilka wiader) - do podlewania roślin, czasem zmywania naczyń w wodzie deszczowej, prania ubrań i mycia się. Od dawna nie padało, nie możemy się doczekać.
Sam dom jest z kamienia i gliny, tak wyglądał kilkadziesiąt lat temu:
Kuchnia to pierwsze pomieszczenie, do którego wchodzisz wchodząc do domu. Wyposażony w dobrą kuchenkę elektryczną (prezent od wujka dla babci), stół oraz serwis pełen szklanych słoików. Nie ma gazu.
Korytarz. Po prostu pusty pokój z pustą skrzynią. A kurtki zimowe wiszą.
Gabinet ojca. Oto jego komputer i telewizor, których używamy jako drugiego monitora i odtwarzacza audio. Nie ma normalnej telewizji, bo trzeba do niej dokupić tuner (telewizja analogowa została zabita przez państwo), YouTube łatwiej oglądać w internecie.
Mój ojciec tradycyjnie pracuje nad swoimi artykułami i książkami na bujanym fotelu, czasem siedzę na pniu drzewa. W czasie depresji narysowałem kobietę na wyblakłym druku "Trzech Bogatyrów" jakiejś drukarni z lat 50-tych. Popękana ściana z boku to piec otynkowany gliną - darmowym materiałem budowlanym, z którego faktycznie wykonany jest dom. W rzeczywistości, kiedy robiliśmy naprawy w tym pomieszczeniu, po prostu poszliśmy i wykopaliśmy glinę, ugniataliśmy i otynkowaliśmy pęknięcia, a następnie wybieliliśmy ją wapnem.
Pierwsza sypialnia z dwoma łóżkami. Dywany na ścianach, muszę od razu powiedzieć - dla piękna i zachowania ciepła, a nie dla złego smaku. Podczas sprzątania strychu znalazłem zdjęcie sosen. W rogu pokoju znajduje się router, z którego wychodzi antena wyłapująca promienie 4g z dachu. Wi-Fi z prędkością 4g łapie w całym domu.
Na środku pokoju znajduje się piec opalany drewnem, który ogrzewa nas w mroźną jesień (jego pojemność nie wystarcza na komfortowy pobyt w mroźną zimę - ale ojcu jakoś udało się przeżyć i nie marznąć). W tym miejscu krążą również śliwki, które już zdążyły się dobrze wykorzystać zarówno jako gadka do bezpośredniego spożycia, jak i napar do destylacji.
Druga sypialnia, z połamanym (nieruchomym) łóżkiem i materacem, na którym śpi ojciec. Jak widać, w tym pokoju wykonano jakąś naprawę - to nie my to zrobiliśmy, ale babcia zatrudniła pracowników i opłaciła dużą kwotę, żeby w przypadku pogrzebu było normalne miejsce na upamiętnienie (albo żebym grał wesele, żartobliwie - powiedziała Ona). Szczerze mówiąc, teraz zainwestowałbym te pieniądze znacznie lepiej - ale wtedy, gdy my - ojciec, ja i babcia - dostaliśmy spadek, ja również otrzymawszy taką samą kwotę, wynająłem klub na imprezy i mieszkanie w Kijowie i po prostu spędziłem czas dla siebie.
Teraz babcia jest w domu opieki - i dosłownie tam utknęła, nie wypuszcza się z powodu koronawirusa, ale jeśli spróbujesz ją stamtąd odebrać, może nie zostać wpuszczona z powrotem, jak na przykład zdarzyło się z ojciec.
Przejdźmy teraz do pomieszczeń gospodarczych na mojej stronie.
Oto kurnik. Byłoby to świetne miejsce dla kaczek, które chciałem mieć, ale czas pożarł wielką dziurę w ścianie, przez którą każdy pies może przejść i zjeść moje kaczki.
Dom królika. Widzimy trzy skrzynki stworzone specjalnie do życia dla królików - ale nie są one idealne i specjalną dziurę z kratką do zaopatrzenia w wodę jest niewygodna dla królików, więc po prostu podnosimy pokrywkę i wrzucamy jedzenie / zmianę woda. Teraz mieszka w nim jeden królik, którego wkrótce zarżniemy i zjemy.
Kąpiel. Cóż, w przyszłości będzie to łaźnia - teraz to tylko pomieszczenie ze zniszczonym piecem. Opowiem ci później, jak zrobić łaźnię parową z takiego pomieszczenia.
Pomieszczenia gospodarcze 3 i 4 - kiedyś był magazyn i warsztat stolarski, ale teraz sąsiad za zgodą ojca wypełniał je po oczy snopami zboża. Nie wiem, czym są dla niego, ale czasami kradnę mu kilka suchych liści, zawijam w nie tytoń i palę te bułki, jak Majowie i Aztekowie.
A najciekawszą rzeczą jest toaleta. Bez dołu, bez kanalizacji, bez bieżącej wody - czysto symboliczny stołek z kadzią na odchody. Kiedy się zapełni, zabieramy go z ojcem na koniec działki i wylewamy obok drzew.
Pytasz - jak się myjesz? Przenosimy go na podwórko, za kurnik, do łaźni, wlewamy do niego wiadro wrzącej wody i dwa wiadra zimnej wody - i wlewamy tę wodę ze słoika.
To wszystko wygląda przygnębiająco i dziko, ale właśnie zacząłem się zakorzenić. Oczywiście mam w planach wykonanie łaźni, toalety w domu i krzeseł do naprawy, a to i to... Zapisujesz się do bloga i śledzisz, jak to zrobię.
W kolejnym odcinku pokażę Wam całe miejsce, ogród warzywny i okoliczne atrakcje.