Dałam mężowi tasak z siekierą z włókna szklanego na Nowy Rok
Podczas budowy domu tasak w tajemniczy sposób zniknął z naszego domu. Wydaje się, że sprawa nie jest do końca istotna. Ale ponieważ nasza łaźnia jest ogrzewana drewnem, palenisko uliczne, na którym lubimy gotować w kotle, jest również potrzebne, często potrzebny jest tasak. A teraz, po wprowadzeniu się do domu, przywieźliśmy kury, które mieszkają w kurniku z piecem. Oznacza to, że łupanie dużego drewna opałowego było wymagane jeszcze częściej, ale nie ma tasaka. Być może gdzieś leży, pokryty pozostałościami materiałów budowlanych, które nie zostały jeszcze rozebrane. A może rąbie drewno gdzieś daleko od naszego domu, to nie ma znaczenia. Ważne jest, aby była taka potrzeba. A mój mąż nieustannie sugerował rodzinie i przyjaciołom, że byłoby miło kupić mu tasak. Ale oczywiście każdy jest zawstydzony, aby zrobić taki prezent, ponieważ wskazówki są dość przejrzyste. A potem poszedłem do sklepu z materiałami budowlanymi i sprzętem przed nowym rokiem i zobaczyłem tasaki.
Jeden był zwyczajny, przepraszam za tautologię, o takim niezdarnym wyglądzie. A drugi jest nowoczesny, z długą rączką, ostrą stalową częścią do rąbania. Jak w kinie amerykańskim ze Schwarzeneggerem. I zdecydowałem się go kupić. Nadal wydaje mi się, że nasz stary tasak zostanie znaleziony, to znaczy nie ma sensu brać tego samego. Ale nie jest wstydem dać mężowi taką zabawkę.
Przeczytałem charakterystykę - waga tasaka to 4,38 kilograma, producentem jest niemiecka firma Matrix. Nawet ja, daleki od technicznych, słyszałem o tej kampanii. Tasak wykonany jest ze stali 65G. Dla wydajnej pracy i dokładnego uderzenia, tył kolczastej części wyposażony jest w kowadełko, które służy do uderzania młotem.
Rękojeść jest wykonana z włókna szklanego, jest w stanie absorbować wstrząsy. W przeciwieństwie do drewna nie wysycha, nie pęcznieje. Pamiętam z dzieciństwa, że tata zawsze trzymał go na ulicy, żeby rączka nie pękła, bo wtedy siekiera może słabo trzymać tasak, a stalowy pręt odleci podczas rozłupywania powodując obrażenia.
Ale najważniejsze jest to, że mój mąż lubił takie piękno w pracy. Miałem tylko kilka klocków do rąbania w kurniku, który nie pasował do pieca i wymagał pracy tasaka.
Mąż bardzo docenił nowe narzędzie. Mamy taki niezwykły, ale niezbędny prezent na Nowy Rok.