3 sposoby radzenia sobie z krajowymi „infiltratorami”, gdy nie ma Cię w domu
Wraz z nadejściem ciepła dacza odwiedzają nie tylko właściciele, ale także nieproszeni goście. Tu i ówdzie moi sąsiedzi narzekają, że z terenu budowy zniknął złom lub że urządzenia do domków letniskowych zostały wyniesione z domu. Jeden z sąsiadów miał nawet skręcony ze słupa reflektor LED. Najwyraźniej ciemni ludzie naprawdę chcieli osiągnąć oświecenie.
Żarty to żarty, ale to nieprzyjemne zjawisko. I możesz i powinieneś z tym walczyć. Myślę, że każdy z Was będzie miał coś do uzupełnienia artykułu w komentarzach.
Ponieważ wujkowie w czapkach wolą nie ingerować w sprawy daczy, dzielę się z wami trzema przydatnymi sposobami radzenia sobie z harcerzami daczy.
NB: Te metody zostały przeze mnie osobiście przetestowane i np. Jesienią uratowały dom sąsiada przed włamaniem..
1. Gniazdo zdalnie sterowane.
Koszt wylotu: ~ 700-800 rubli;
Używam inteligentnej wtyczki, którą steruje się przez WiFi za pomocą telefonu komórkowego: w każdej chwili mogę włączyć i wyłączyć lampę wpiętą do gniazdka w pokoju, symulując obecność domu.
Aby uprościć proces, w aplikacji ustalam harmonogram przełączania: od 17-21: 00 w każdy dzień roboczy (gdy robi się ciemno), a imitacja obecności działa bez mojego udziału.
Inne sposoby korzystania z gniazda:
- sterowanie typem syreny "Wyjec„zasilany z gniazdka;
- sterowanie kotłem ciepłej wody;
- kontrola instalacji napowietrzania wody w domu;
2. Maszyna Wi-Fi w centrali
Na desce rozdzielczej zainstalowany jest automatyczny wyłącznik, który również „przylega” do domowego Internetu i umożliwia obciążenie dowolnego urządzenia ze smartfona. Aby zwalczyć szkodniki, podłączyłem do jednej maszyny 3 50-watowe reflektory LED, a do drugiej syrenę Revun. Włączam drugą maszynę, jeśli trzecie urządzenie (o tym poniżej) poda alarm.
3. Kamera WiFi z czujnikiem ruchu
Tutaj wszystko jest proste: aparat fotografuje wszystko, ale wideoklip jest wysyłany na mój telefon tylko wtedy, gdy ktoś wejdzie w strefę, którą sam dla niej nakreśliłem. Jeśli jest to intruz (tak jak to było w przypadku siedziby sąsiada), zdalnie zasilam syrenę "Wyjca" zainstalowaną na frontonie. Jednocześnie naciskając przycisk w telefonie włączam reflektory.
Jeśli ktoś coś źle planuje, to od razu biegnie, żeby pięty nie były widoczne.
Oto budżetowe systemy bezpieczeństwa, które możesz zapewnić w swoim domu. Czy system się opłaca? Biorąc pod uwagę całkowity koszt całego wyposażenia domu, tak. Wszystko we wszystkim kosztowało nie więcej niż 12 tysięcy rubli, a bezpieczeństwo i autorytet wśród sąsiadów były na najwyższym poziomie.