Jedno proste, ale ważne karmienie żonkili bezpośrednio po kwitnieniu: zalecane przez znającego się na rzeczy sąsiada. Jego ogród przed domem
Chcesz zobaczyć „ulepszoną” wersję swoich ulubionych żonkili w swoim ogrodzie? Daj bulwiastej roślinie prosty opatrunek wierzchni NATYCHMIAST po kwitnieniu.
I znowu ogniste fajerwerki, koledzy hodowcy kwiatów!
Narcyz - niestety znalazł się w grupie roślin Kopciuszka. Działają dobrze i kwitną bez większej uwagi właściciela. Dlatego ogrodnicy sumują się zwodnicze wrażenieże nie trzeba ich karmić.
Powiedz „Żonkile nie wymagają pielęgnacji!” mogą to być tylko ci, którzy nie widzieli naprawdę zadbanych żonkili. Różnica między nimi a kolorami pozostawionymi sobie jest bardzo uderzająca!
Mój sąsiad-wizjoner stał się matką chrzestną wróżki do swojego ogrodu przed domem. Jego żonkile otrzymują co roku w maju jeden opatrunek wierzchni. I żałuję, że jego kwietnik z cebulowymi kwiatami w pobliżu domu jest najpiękniejszy we wsi!
Ja, towarzysze, nie mogłem zignorować tego faktu. Chcąc przekształcić swoje żonkile, zapytał wprost: „Fedya! A czym karmisz swoje żonkile? Wyznać! "
A Fedka powiedział mi, że najważniejsze karmienie żonkili zbliża się pewnego dnia, kiedy kończy się kwitnienie. W tej chwili cebulki będą dzielić się potencjałem kwiatowym i sadzić go na przyszły rok.
Towarzysz! Dzięki prostemu, ale ważnemu karmieniu:
- Następny rok kwiaty żonkila będą większe i bardziej kolorowe. Wszystkie rośliny ozdobne są ułożone w tak nikczemny sposób, że jasność kolorów płatków i wielkość zależą bezpośrednio od tego, czy ogrodnik oszczędził nawóz, czy nie.
- Żonkile rosną szybciej.
Wiosenne karmienie żonkili jest szczególnie ważne w przypadku żonkili odmianowych frotte. Bez „dopingu” ich cechy odmianowe stają się coraz mniej zauważalne. Aż do zdradzieckiej przemiany w „Normalność”.
Towarzysz! Kiedy żonkil wyblaknie, pozwól kwiatowi i szypułce wyschnąć. Spowoduje to przeniesienie składników odżywczych do żarówki. W żadnym wypadku nie dotykaj liści - będą długo karmić żarówkę z powodu fotosyntezy.
I rozsypujesz superfosfat i siarczan potasu (lub inne nawozy fosforowe i potasowe) na mokrą ziemię. Lekko zakop go w ziemi (jednocześnie poluzujesz glebę!). Granulki będą stopniowo rozpuszczać się w ziemi, a cebula we właściwym czasie otrzyma ważne w tym okresie makroelementy.