Tasak z rolkami, który się nie zacina i znacznie łatwiej jest im rąbać drewno
Dzieciństwo i młodość spędziłem na wsi, gdzie domy wciąż ogrzewane są drewnem. Chociaż w pobliżu znajduje się kopalnia węgla, tylko kilka osób korzysta z węgla, który dobudował do domu piec i wykonał system ogrzewania wody. Dlatego każdy wie, jak rąbać drewno. Na każdym dziedzińcu jest tasak. To taka tępa siekiera z dużym kątem części przekłuwającej (wyjaśniam młodym ludziom).
Szczególnie łatwo nakłuć się w mrozie, gdy wilgoć w drewnie jest zmarznięta. Ale zdarzyło się, że utknął w nierównych włóknach. Okazuje się, że w czasach sowieckich wyprodukowano tasak z rolkami, które zmniejszają tarcie metalu o drewno, a jednocześnie łatwiej jest rąbać drewno.
Rolki nie znajdują się na tej samej osi, ale poza środkiem. Dlatego każda rolka działa tylko na swojej stronie, zmniejszając tarcie.
Tasak tego projektu pojawił się w 1988 roku. i był produkowany przez kilka lat. Ale nie był powszechnie używany. Wszystko przez to, że filmy wystartowały. Tasak często nie wystarczał na 10-12 m3 drewna opałowego. Pomysł jest ciekawy, ale wymaga trochę pracy – ośki trzeba było wykonać o większej średnicy, żeby się nie złamały.
Kolejny tasak o ciekawym designie ułatwiającym pracę to tasak z mechanizmem dystansowym:
Wewnątrz tasaka znajdują się po obu stronach dźwignie, które opierają się o drewno i jednocześnie drugą krawędzią popychają kłody w różnych kierunkach.
Szczerze mówiąc nie pracowałem jako takie tasaki. Jeśli komuś zdarzy się to zrobić - napisz komentarz. Czy łatwiej jest rąbać drewno, czy nie ma sensu takie komplikowanie ich konstrukcji?