W jakiej cenie na wiejskim targu można kupić jagody w lipcu. A za ile dealerzy je sprzedają
Lipiec tego roku zaprezentował ogrodnikom i ogrodnikom niespotykane dotąd zbiory jagód. Krzewy malin uginają się do ziemi pod ciężarem owoców. Ze względu na jagody liście nie są widoczne na wiśni. Czarne porzeczki są mniej więcej wielkości winogrona, a czerwone porzeczki zwisają jak rubinowy strumień. I chcę zebrać i wykorzystać całą tę obfitość.
Ale tak wiele nie jest potrzebne rodzinie, więc chcę sprzedawać dodatkowe jagody, a jednocześnie zarabiać na tym.
Nasza wioska ma grupę o nazwie „VKontakte”, w której mieszkańcy komunikują się. Grupa została stworzona przez specjalistę ds. administracji i cieszy się dużym zainteresowaniem. W tej grupie jest po prostu blokada reklam od wszystkich mieszkańców wsi, którzy sprzedają jagody. I kilka reklam od dealerów, którzy przychodzą i kupują jagody. Ponadto zbiory są ściśle gromadzone w wiaderkach majonezowych, aby kontrolować jakość podczas przesypywania do skrzynek.
Tak więc na tablicy ogłoszeń wszyscy sprzedają jagody za 120-150 rubli, a dealerzy kupują za 90-100 rubli. I oczywiście oddają wszystko, byle tylko zarobić choć trochę pieniędzy. Mówią, że cena nadal będzie spadać, ponieważ jest bardzo duża podaż ze względu na obfite zbiory.
Również na wiejskim targu za ladą emerytki stoją z rzędami wiader wypełnionych jagodami. Ale ich handel idzie naprawdę źle. Nikt nie kupuje. Sprzedają wiadro za 100 rubli, maliny, porzeczki i wiśnie.
Kobiety mówią, że bardziej polegają na dilerach, którzy przyjeżdżają po lunchu i odbierają jagody. Ale to nie zdarza się codziennie.
Obecnie gotowanie dżemu lub kompotów jest bardzo drogie, cukier podrożał. Dlatego cała nadzieja jest tylko na tanią dostawę.
Oprócz jagód i warzyw na rynku sprzedawane są kwiaty, na przykład pelargonia, która dobrze rośnie nie tylko na parapecie, ale także w donicach i klombach.
Sprzedają kwitnące lilie o niesamowitej urodzie. Chcesz je podziwiać i koniecznie kup je do swojego ogrodu kwiatowego.
Ktoś sprzedaje cebulę, miętę, koperek, ogórki, cukinię.
Oczywiście szybko wyprzedają się również produkty mleczne - mleko, śmietana i twarożek. Krów jest niewiele, a ludzi, którzy chcą kupować naturalne produkty, jest bardzo dużo. Co więcej, wielu właścicieli krów prowadzi sprzedaż stałym klientom bez wprowadzania swoich produktów na rynek.
Ale człowiek, który wszedł na targ z wiadrem grzybów, został natychmiast odparty. Cała kolekcja została uporządkowana w 15 minut. Ze względu na upał jest niewiele grzybów, więc jest to bardzo rzadkie. Ponadto w lasach na naszym terenie hoduje się wiele niedźwiedzi i nie każdy ryzykuje teraz pójściem do lasu. Zdarzały się przypadki atakowania ludzi przez dziki.
Spotkanie łosia z cielęciem również nie jest rzadkością, ale takie spotkanie może się źle skończyć. Widząc nieznajomego, matka rzuci się na osobę, aby chronić młode. Okazuje się więc, że grzyby to towar deficytowy, w lasach nie ma wielu ludzi.
Oto taki spacer po rynku, a rozmowy z mieszkańcami dały do zrozumienia, że latem można zarobić, ale niewiele.