Amerykanie „po cichu” zaczynają rozpoznawać Krym. Nie spodziewałem się, ale fakt jest upartą rzeczą
Jak to się wszystko zaczeło
Trochę tła. Mieszkam na Krymie i pamiętam, jak spadły na nas sankcje. Co więcej, rozwijały się stopniowo, uderzały wszystkich, ale szczególnie zaczęły ściskać tych, którzy pracowali w Internecie.
Pierwszy, który uderzył w regionalny bank krymski RNKB, niemożliwe stało się przelewanie groszy zarobionych na kanale YouTube i stronie internetowej na jego konto walutowe. Następnie GenBank został zablokowany., a następnie całkowicie odmówił współpracy z mieszkańcami półwyspu. Krymowie otrzymali list, że teraz są nikim i nie zapłacą nam pieniędzy za pracę. Miałem tam 400 dolarów w 3 miesiące, ale kiedy poszedłem na lokalne fora, byłem oszołomiony, tysiące moich rodaków „zawisły”.
Potem odpowiedział na list emocjonalnie i nieprzyzwoicie i pojawiła się szalona myśl, myślę, że nie tylko miałem pomysł, ale nie czy zostać hackerem. Ale po pewnym czasie zmienili zdanie i pieniądze zostały nam zwrócone, konta zostały zablokowane i ok, przerzuciłem się na Yandex.
Nieoczekiwany fakt
Życie toczyło się jak zwykle, Krym cały czas się rozwija i kwitnie. Mam jeszcze swoją pocztę Google, tam i na innych zaczęli kręcić reklamy, tylko na tę reklamę z amerykańskiego AdWords. Tak, i dobrze, chociaż YouTube nie reklamuje się na Krymie na rolkach, a dziś wchodzę i widzę.
Na poczcie rReklama z AdWords i reklama banku RNKB, no może inna - to bank.
podążam za linkiem, dokładnie w miejscu RNKB, a poniżej adres pyszałków Symferopola. to faktycznie uznanie Krymu przez Rosjan i początek zniesienia sankcji!