Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej. Znalazłem 4 sposoby na szybkie nawleczenie igły
Moja żona ostatnio zajęła się haftem ręcznym. To oczywiście dobrze, ale przysporzyło mi to wielu kłopotów. Musiałem jej zorganizować fajne miejsce pracy - żeby się nie pochylała, a jej oczy się nie męczyły. Zrobiłem przystawkę do stołu, nieznacznie zmodyfikowałem krzesło, a co najważniejsze wykonałem osobny system oświetleniowy z kilkoma lampami o różnej jasności i kierunkowych źródłach światła.
Wciąż zauważyłem, że była zmęczona. Zwłaszcza od nawlekania maleńkich uszu. Dlatego też się tym martwię. Znalazłem w necie kilka sposobów na szybkie nawlekanie igieł. Może zacznę się haftować. I co? Stańmy obok siebie.
A oto metody – może komuś będą pasować.
1 sposób
Wygodny do nawlekania nici, których nie można przeciąć stożkiem, ponieważ się strzępią.
W igłę nawlekamy prostą grubą nić. Na jednym jego końcu nakładamy ten, który jest potrzebny w poprzek. Z marginesem, żeby się nie zsuwał. Następnie bierzemy tę wskazówkę, aby pożądany wątek okazał się być w pętli. Owijamy go wokół igły i trzymamy. Zaczynamy ostrożnie ciągnąć za drugi koniec.
W rezultacie główna nić dokręci pożądaną nić do oka.
2 sposób
Nadaje się do gwintowania cienkich i śliskich nici.
Bierzemy kawałek nici i kładziemy go na dłoni. Następnie nakładamy igłę od góry bezpośrednio z oczkiem na nitkę i zaczynamy ją kręcić dokładnie na tej nitce. Należy to zrobić ostrożnie i tylko w jednym kierunku. Od lekkiego obrotu nić zacznie się skręcać i tworzyć pętlę. Jeśli zrobisz to poprawnie i nie przesuniesz igły zbyt daleko, pętla uformuje się w samym oku i wkręci się w nią. Wtedy pozostaje tylko pociągnąć za nić.
3 sposób
Wykonujemy pętlę na palcu nici, kładziemy igłę na wierzchu i ostro przeciągamy ją wzdłuż. Pętla skręci się tak bardzo, jak to możliwe, po czym zostanie łatwo włożona.
4-drogowy
Będziesz potrzebować skręconego drutu miedzianego. Tylko, że oczywiście powinien być cienki. Usuwamy izolację, oddzielamy jedną żyłę miedzianą. Można go łatwo ciąć zwykłymi nożyczkami lub przecinakami do drutu.
Złóż wycięty kawałek na pół. Drut z łatwością zmieści się w bardzo małym oczku, nawet złożonym na pół. Mijamy z fałdą.
Okazuje się, że mamy pętlę drutu. Nawlekamy w nią nitkę i spokojnie wyciągamy pętlę z nitką do tyłu. Otóż to.
Na początku moja żona śmiała się, że zamierzam ją uczyć, ale teraz po prostu to robi. Właściwie też pomagam. Czasami daję jej to z marginesem. Może naprawdę zacznę haftować jak Matroskin. A korzyści będzie jeszcze więcej.