Mój sąsiad, bez których nie jest, i jestem pewien, że byłoby to niemożliwe, aby żyć w wiosce
Ponieważ mieszkam na wsi, następnie złą praktyką mieć zwierzęta w domu. Sąsiedzi nawet Lucy żyła łosiaI koty i psy - to jako rzecz oczywistą.
Pierwsze trzy lata żyłem samotnie. Najwyraźniej ktoś karany za to egoizmem, ja zachorował na febrę myszy. Jest to poważna choroba wirusowa, która może prowadzić do śmierci. Nieco ponad tydzień temperatura dało się obniżyć, a gdy siły były zbliża się do końca, zostałem zabrany karetką i umieszczony w klinice chorób zakaźnych. Nawet wtedy, gdy diagnoza została wykonana na raz. Byłem traktowany przez okres dłuższy niż miesiąc. Uff, oklemalsya. Lekarze byli super. Ale żyć w „jednym pudełku”, gdzie nawet krewni nie pozwól więcej niż miesiąc - jest to dobra kara za egoizm.
Wyznaję, że kot w domu, wzięliśmy się natychmiast. Ale Myszy że wioska uważają się pełnoprawnymi właścicielami domów codziennie z ich szelest w rogach, w nocy i skowyt odchody wszędzie - wszystko mocno do zrozumienia, że po prostu pożera wszystko trucizna że rozłożone wokół domu, po prostu biała flaga nie opuścić nasz dom.
Raz w instagrame widzieliśmy zapowiedź, że podany jest w dobrych rękach i tak dalej. Wiara tak nam się podobało, że telefon na raz, może podnieść kilka tygodni, zastrzyki, szczepienia i inne... Kotek rzucił lekarza weterynarii, który został oznaczony obrazy w Instagram. To, co napisałem "Nie należy przyjmować zwierząt ze schroniska»
Czekaliśmy na wyznaczony czas, i poszedł do swojego kota.
Od weterynarza do domu około 2,5 godziny. Nie sądziłam, że kot, dlatego też w wieku 2 miesięcy może być tak długi i żmudny okrzyk.
Cierpieliśmy wszystko kota aria naszego nowego członka rodziny.
Czy to dziwne, że podajnik, który został przygotowany wcześniej, została natychmiast przyjęta pozytywnie dla niej. Wszystko przypadek kota od pierwszej chwili zaczęła robić na tacy, nawet o milimetr, nie oddziela się od niego.
Niesamowite wydarzenia rozpoczęły się następnego dnia po wiśni, i tak nazwaliśmy nasz kot mieszka w domu. Skrzypi, piszczy, pop i inne dźwięki w domu zniknęła. Tak szybko i gwałtownie, że mówią, że są zaskoczeni - nie wspominając.
Cherry szybko przyzwyczaił. Prawda pierwsze trzy dni po prostu to zrobił i poszedł spać w zasobniku, prawie nie jeść, czasem pił wodę, ale był zbyt zmęczony, żeby wziąć stery w domu swoich kocich stóp.
Później będę pisać kilka artykułów to instagramaJak ona rosła i jak to wygląda w naszym świecie, z jego oczu kota.