Dlaczego część okablowania w radzieckich mieszkaniach jest podłączona do deski rozdzielczej sąsiada (i licznika)?
Sytuacja nie jest rzadkością w przestrzeni poradzieckiej: aby wykonać jakiekolwiek prace elektryczne, wyłączamy wyłączniki w jednym mieszkaniu, ale cud się nie dzieje - światło w jednym pomieszczeniu nie gaśnie. Albo gniazdka w jednym z pokoi nie przestają działać.
Kiedy takie rzeczy zdarzają się od czasu do czasu, można to przypisać niedopatrzeniu elektryków lub przebiegłości sąsiadów. Jednak gdy w praktyce napotkasz taką sytuację 5-6 razy i później, zrozumiesz, że wszystko nie jest takie proste.
Wystarczy spojrzeć, jak i gdzie okablowanie jest ułożone w tym mieszkaniu (Chruszczow).
Albo inny przykład - okablowanie sąsiada przechodzi przez mieszkanie klienta. A także według płci:
Dlaczego tak się dzieje?
Mam trzy wersje, dlaczego tak się dzieje cały czas.
1) Twoje mieszkanie jest dawnym mieszkaniem komunalnym. W związku z tym liczba urządzeń pomiarowych wraz z automatami jest dokładnie taka sama, jak było ich właścicieli. Nawet jeśli teraz mieszkanie jest w 100% własnością jednego właściciela (rodziny), nie oznacza to, że wcześniej nie mogło być komunalne.
2) pośpiech i niekompetencja elektryków. Pamiętaj tylko, jak szybko budowano panele - kraj przeżywał konsekwencje eksplozji demograficznej, która nastąpiła po wojnie, a kraj potrzebował mieszkań. Wiele mieszkań. Tanie mieszkania. A obniżenie kosztów osiąga się nie tylko dzięki cienkim ścianom, ale także dzięki niewykwalifikowanej pracy.
3) przebiegli sąsiedzi - Nie jest tajemnicą, że wiele domów z lat 70. i 80. było spółdzielczych: ludzie budowali własne domy (za to byli nawet zwolnieni z pracy przez 1-2 dni w tygodniu). Takie podejście stwarza okazję do oszustwa, ponieważ wiesz z góry, które mieszkanie będzie Twoje.