Mąż zawleczony do kina na „Kholop”. Podwójne wrażenie
Co robić w piątek rano? Na prowincjonalnym pustkowiu?
Jak zwykle chciałem cały dzień poświęcić pracom domowym. Ale nie karm mojego męża chlebem - pozwól mu pojechać do miasta. A w wolnym czasie robi 3 ulubione rzeczy: pracuje w garażu, czasem gotuje mięso lub ryby (to jest as!) I oczywiście ogląda seriale na kanapie.
Zaledwie kilka tygodni temu uzyskałem prawo jazdy zdając egzamin w mieście z 3 światłami. Rano mój mąż powiedział: „Nauczyłem się jeździć - teraz naucz się jeździć!” Generalnie jechaliśmy autostradą do regionalnego centrum. I powód został znaleziony - mąż zobaczył reklamę rosyjskiej komedii „Kholop” i zapalił się, by spojrzeć.
Zabawnie było patrzeć, jak mój mąż siedząc obok mnie w samochodzie naciskał na wyimaginowane pedały. Instynktownie próbował zrobić dla mnie wszystko, gdy myślał, że robię coś złego)
Jeśli chodzi o kino, mamy różne gusta. Uwielbiam dramaty historyczne, a on - głupie komedie, filmy akcji i programy telewizyjne o gliniarzach. Klasyka gatunku! Ale pomyślałem: dlaczego nie? Generalnie pojechaliśmy do kina, mój mąż zaparkował samochód i pojechaliśmy do „Kholopy”.
Do kina dotarliśmy około południa, więc bilet kosztował niemałego grosza - 150 rubli. Kolejna sesja, o 15:00, kosztowała więcej - już 250 rubli.
Powiem od razu, że przez całą komedię byłem zdeterminowany, aby siedzieć przy telefonie. Ponieważ nie lubię takich filmów. Spodziewałem się najgorszego: „zabawnych” płaskich dowcipów w duchu toaletowego humoru.
Ale chcąc nie chcąc, to, co działo się na ekranie, zafascynowało mnie.
Fabuła filmu jest następująca. Typowy major, syn bogatego ojca, prowadzi leniwy tryb życia i traktuje zwykłych ludzi jak śmieć. Po kolejnej sztuczce tata-oligarcha postanawia dać synowi lekcję, wysyłając go jako niewolnika do XIX wieku. Tam major wpada w miejsce ludzi, którym wcześniej przeszkadzano brudem. Linia miłości - obecny)
Film jest zdecydowanie na czas - drugiego bym nie oglądał. Ale sama historia jest wystarczająco jasna i słodka. Było bardzo mało wulgarnych momentów i były one bardziej zabawne niż ze złym podtekstem. Chciałbym również zwrócić uwagę na obecność w filmie Ivana Okhlobystina - wciela się on w rolę genialnego ekscentryka od 5 lat. Na tle innych aktorów Ivan wyraźnie wygrał swoją charyzmą.
Zasadniczo, jeśli chcesz się po prostu dobrze bawić, idź. Ale po filmie nie należy oczekiwać poważnej kinowej sztuki) Moja recenzja była ciekawa - kliknij „Kciuki w górę”!