Powstała pierwsza na świecie domowa bateria wodorowa Lavo, rozważamy wady i zalety tej instalacji
Witajcie drodzy goście i subskrybenci mojego kanału. Postęp nie stoi w miejscu, a temat stosowania „zielonego” wodoru zyskuje coraz większą popularność.
Dlatego australijska firma Lavo ogłosiła, że wypuściła na rynek pierwszą na świecie domową baterię wodorową. Zobaczmy, jaka jest skuteczna i czy jest warta swojej ceny.
Dlaczego powstają te baterie?
Wiesz, że głównym problemem związanym ze wszystkimi zielonymi źródłami energii jest niemożność równomiernego wytwarzania energii w ciągu dnia.
Na przykład panele słoneczne są bezużyteczne w nocy, generatory wiatrowe nie działają bez wiatru. Problem ten częściowo rozwiązano poprzez stworzenie systemów magazynowania (zainstalowanie baterii akumulatorów litowo-jonowych).
Uderzającym przykładem takiego systemu akumulacji jest instalacja Tesla Powerwall 2. Jednak australijska firma Lavo postanowiła stworzyć własny system magazynowania nadmiaru energii, ale w postaci wodoru.
Jaki jest system firmy Lavo
System magazynowania „zielonej” energii to instalacja zmontowana w skrzynce o wymiarach 1,7 x 1,24 x 0,4 mi waży aż 324 kilogramy. To urządzenie łączy się z falownikiem słonecznym i domowym źródłem wody i to wszystko.
Odtąd cały nadmiar energii z paneli słonecznych zostanie poddany elektrolizie wody i magazynowaniu powstałego wodoru w specjalnie zaprojektowanym materiale pod ciśnieniem 30 barów.
System będzie w stanie pomieścić do 40 kilowatogodzin, czyli trzy razy więcej niż nowoczesny Tesla Powerwall 2 przez minutę. Jak pokazuje praktyka, taka ilość powinna wystarczyć przeciętnemu gospodarstwu domowemu na co najmniej dwa dni.
Konstrukcja obejmuje również akumulator litowo-jonowy 5 kWh, aby zapewnić szybką reakcję systemu na zapotrzebowanie na energię elektryczną.
Ta przyjemność będzie kosztować niemałe 26900 dolarów, a cena nie jest zachęcająca, ponieważ jest co najmniej trzykrotnie wyższa niż w przypadku tego samego Tesli Powerwall 2.
Plusy i minusy baterii wodorowej
Aby zrozumieć, jak duży będzie popyt na instalację na rynku, przyjrzyjmy się, jakie ma oczywiste zalety i wady. Tak więc plusy obejmują następujące punkty:
- Żywotność instalacji została zaprojektowana na znaczne 30 lat.
- Utylizacja zużytych elementów jest całkowicie przyjazna dla środowiska, ponieważ nie ma elementów zawierających szkodliwe substancje.
Plusów jest kilka, ale są. Porozmawiajmy teraz o wadach.
Wady obejmują następujące punkty:
- Oczywiście akumulatory mają dość wysoką wydajność. A w procesie wytwarzania i magazynowania energii z paneli słonecznych oraz ich dalszego powrotu do sieci z akumulatorów ich sprawność będzie na poziomie 90%. W przypadku instalacji wodorowej wszystko jest bardziej skomplikowane.
Tak więc proces produkcji wodoru przez elektrolizę jest wydajny w 80% (strata 20%). Również w procesie odwrotnej przemiany wodoru w energię straty będą kształtować się na poziomie 40-50%.
Okazuje się, że z początkowej mocy 40 kWh w rzeczywistości pozostaje około 20 kWh
- Kolejną wadą jest to, że maksymalna moc wyjściowa jest ograniczona do 5 kW. Nie jest to do końca dobre, ponieważ będziesz musiał kontrolować obciążenie w sieci i trudno będzie podłączyć potężne urządzenia (na przykład klimatyzatory).
Wnioski dotyczące baterii wodorowej
Oczywiście w obecnej formie bateria wodorowa australijskiej firmy nie wygląda zbyt atrakcyjnie przejęciem. Ale jak mówią, obecnie modny jest „zielony” wodór, a technologie będą się nadal rozwijać.
Być może w najbliższej przyszłości pojawią się nowe baterie wodorowe, które będą wydajne, niezawodne i tanie, i wtedy nadejdzie nowa era energii wodorowej.
Podobał Ci się materiał? Następnie podnosimy kciuki i subskrybujemy. Dziękuję za uwagę!