Zmiana stolika nocnego z czasów ZSRR: zdjęcie i instrukcje
Dzisiaj ukończyłem kolejny projekt - przemalowałem jeden z dwóch radzieckich stolików nocnych. Do tej pory odmalowałem tylko jedną szafkę nocną, aby porównać ją „przed - po”.
Proszę zostawić swoją opinię w komentarzach do artykułu, będzie to dla mnie interesujące!
To było moje pierwsze doświadczenie z przemalowywaniem sowieckich mebli i dostałem w nim kilka irytujących „nierówności”. Z artykułu dowiesz się wszystkiego o tym, jak konieczne, a nie konieczne jest przywracanie mebli, sztuczek, ratowników, materiałów.
Widok początkowy stolika nocnego (po lewej)
Renowacja rozpoczyna się od usunięcia starej powłoki. W naszym przypadku był to radziecki lakier. W Internecie przeczytałem, że można podgrzać powierzchnię żelazkiem przez warstwę papieru A4, a następnie łopatką usunąć kiełbaski z lakieru. Ta sztuczka nie zadziałała: lakier był tylko wlutowany w drewno, więc bluźnierczo zeskrobałem lakier starym nożem. Nawiasem mówiąc, fornir nigdy nie został uszkodzony nożem, więc metoda działa.
Następnie papierem ściernym o twardości P200 przeszedł całą powierzchnię oprócz blatu - do blatu użyłem zerowego papieru ściernego. Jest to konieczne, ponieważ pomalowałem boki farbą na bazie wody o słabej przyczepności - potrzebuje nierównej powierzchni.
Jeśli pomalowałem boki farbą, to zdecydowałem się pokryć blat olejem do drewna. Ma wiele zalet w porównaniu z konwencjonalnym lakierem. Po pierwsze olej wnika w strukturę drewna i chłodno podkreśla jego strukturę, a lakier po prostu układa się jak błona. Po drugie, jeśli lakier pęknie, będziesz musiał usunąć całą warstwę, aby naprawić blat. Olej można po prostu nasmarować - drewno wchłonie dokładnie tyle, ile potrzeba.
Za tę cenę dobry lakier i dobry olej kosztują tyle samo. Nie tracimy pieniędzy.
Na zdjęciu blat po nałożeniu pierwszej warstwy oleju (jest ich 2):
Warstwa oleju wysycha dosłownie w 12 godzin, a za dzień mamy gotową powłokę z dwoma warstwami oleju. Rozpoczynamy pracę od ścian bocznych - przypomnę, że pomalowałem je farbami wodorozcieńczalnymi.
I tutaj popełniłem błąd: zacząłem nakładać farbę pędzlem z naturalnego włosia. I zgodnie ze wszystkimi zasadami stosuje się do tego syntetyczne pędzle lub wałki piankowe!
Dlatego pierwsza warstwa leżała z bąbelkami i kraterami, a ja ją usunąłem.
Kupiłem pędzel, którego potrzebowałem i nałożyłem dwie kolejne warstwy farby. Moim zdaniem wyszło bardzo ładnie:
Przyjaciele, napiszcie w komentarzach: co wam się podobało, a co nie. Jeśli chcesz również przemalować mebel, też napisz komentarz - doradzę.
Uściskałem wszystkich!
#Zrób to sam#apartament#przydatne porady