Kobieta karmi gołębie w pobliżu domu, przez co ma ciągłe skandale z sąsiadami
Niedaleko sklepu, w którym cała nasza wieś codziennie kupuje świeże pieczywo, jest kobieta, która bardzo kocha gołębie.
Nie wiem, co spowodowało takie pragnienie tych ptaków, ale kupuje im zboża i nasiona, a następnie rozrzuca je każdego ranka w swoim domu. Oczywiście ptaki te gromadzą się z całej okolicy i oczekują śniadania.
Sfotografowałem nawet, jak wielu z nich siedziało pewnego ranka na drutach w pobliżu „stołówki”. Wygląda to bardzo śmiesznie, ale nie raz słyszałem afery, które w tym zakresie zdarzają się między amatorskim obserwatorem ptaków, sąsiadami i sprzedawcami w sklepie.
Skandale wiejskie
Myślę, że wszyscy rozumieją, że popularny w Internecie obraz doskonałego życia na wsi został ostatnio bardzo upiększony. Warto zauważyć, że tak jak w całym społeczeństwie, we wsi nie ma wystarczającej liczby dobrze wychowanych ludzi. Na początku lat 90. po naszej stronie był ogromny kołchoz, w którym znajdował się gigantyczny inwentarz. Oczywiście w przeważającej części ci, którzy pracowali w gospodarstwach rolnych, nie różnili się specjalnym kształceniem i wychowaniem. A teraz, teraz są emeryci, mieszkają obok nas. I z jakiegokolwiek powodu mogą zorganizować taki skandal, którego zazdrości reżyserowi nawet współczesnych filmów nieprzyzwoitych.
A dwoje takich kochanków, aby odciąć prawdę-macicę, nie zgadzało się w charakterze. Powodem są gołębie.
Dlaczego gołębie są niebezpieczne?
Była sanitariuszka, która do dziś leczy połowę wsi, nienormalnie oczywiście swoją niechęć do gołębi uzasadnia faktem, że przenoszą choroby i infekcje. Szczególnie denerwuje ją fakt, że sąsiad karmi je w pobliżu sklepu. Jak tylko przyjeżdża samochód z towarem - chlebem, mlekiem, te ptaki gromadzą się jak na komendę.
W końcu bochenki są wyjmowane na drewniane palety, z których wylewa się okruchy. A gołębie, przyzwyczajone do karmienia w tej okolicy, nikogo się nie boją, prawie wchodzą do furgonetki z chlebem.
Ale na łapach i piórach ptaki mogą przenosić najgroźniejsze choroby. Co więcej, wiele z nich jest niebezpiecznych dla ludzi, a nie tylko dla zwierząt.
Na przykład salmonelloza, toksoplazmoza, tularemia, gruźlica. To bardzo niebezpieczne infekcje. Ich niebezpieczeństwo polega na tym, że trudno je rozpoznać i leczyć jak zwykłe przeziębienia lub zaburzenia jelitowe. Chociaż potrzebne jest bardziej rozległe leczenie, ukierunkowane na patogeny.
A kto w naszych czasach, gdy połowa szpitali jest zamknięta, będzie wykonywał badania na toksoplazmozę? Kto wystawi skierowanie do tej analizy, jeśli objawy są podobne do przeziębienia?
Ale gołębie oprócz infekcji przenoszą również pasożyty - kleszcze, pchły, pluskwy. A lecąc nad wozem zbożowym, któż otrząsną się ze swojego upierzenia?
Dlatego często w sklepie zdarzają się przekleństwa, kiedy sprzedawcy, emerytowany sanitariusz i gołębiarz krzyczą do całej wioski. Sprawa trafiła na policję, przyszedł policjant powiatowy, który zebrał wszystkie zeznania i przesłał je do Dozoru Sanitarno-Epidemiologicznego. Teraz czekamy na wyniki rozpatrzenia sprawy.
Przeciwnicy ptasiej dominacji z radością straszą sąsiada tysiącami mandatów. Jak tylko coś stanie się jasne, na pewno ci powiem.
Co sądzisz o karmieniu gołębi w miejscowościach?