Moje drugie życie - dając
Maj - najnowsza, najprostszy i najbardziej radosne miesięcy w roku. Nasz kraj choć ogromna, ale nadal do części większej nim dominuje klimat zimnej i dlaczego jesteśmy tak barwnie i emocjonalnie reagują na nadejściem wiosny, a następnie latem. I słusznie! Ile można zrobić w lecie, czego nie robić zimą lub jesienią! Dla przykładu, turystyka, buty ulubione buty i smażyć kebaby na przyrodzie, jeździć na rowerze, chodzić całą noc na mieście z dziewczyna, cała jego istota, aby cieszyć się słońcem, cieszyć się kolorową różnorodność letnie ubrania dla kobiet na ulicach.
A sezon wakacyjny zaczyna się na wiosnę.
W piątkowy wieczór, od strony ich „nazwami” migracja zaczyna ogrodników. Oni zapolonyayut wszystkie pociągi, wszystkie autobusy i taksówki, i utrudnienia w ruchu rozciągnięte do kilkudziesięciu kilometrów. To nie ma znaczenia, na co nie można dostać się do kraju, ile akrów masz, a jaki jest Twój dom jak NIF NIF, NUF-Nufa lub Naf-NAFA - wszystkie łączy jedno pragnienie, a dostać się do jego działki i zapomnieć o mieście problemy.
Co jest takiego przyciąga wszystkich ludzi magiczne słowo „daczy”?
Staraliśmy się go znaleźć w niektórych ludzi.
Natalia: „Miasto mieszkań - jest to duży organizm, gdzie była tylko niewielka część, komórka, a na ich własnej ziemi czuję się jak człowiek.”
Anna V. „Spośród ich kwiatów, drzew, czuję, że wszyscy - i roślin i zwierząt, i Ludzie żyjący w tym samym wszechświecie, są ze sobą połączone, a jeśli ktoś jest zły, drugi jest czuję. "
George: „Kocham niebo, to pomogło mi kochać ziemię”.
Natalia S., „Jedyne miejsce, gdzie mogę odpocząć kilka dni od swoich rodzin i mieć czas znowu im się nudzić!”
Arina: „Kocham mój dom, bo nie udać.”
Angelina: „To niesamowite uczucie wolności, będzie, gdy chodniki asfaltowe nie wskazują na sposób przejść, a nie stać w pobliżu ogrodzenia Twój sposób, ruchy nie są ograniczone niewygodne ubrania, płynie z głębi duszy i uśmiechem na twarzy - na własną rękę, bez obawy przed ekstra „!
Slavik: „Domek - wspaniały wynalazek. Dzięki niej ja, choć nie na długo, czuję się jak człowiek. Wolny, niezależny. Mogę pracować produktywnie i spać spokojnie. Kiedy moi rodzice opuścić kraj, jestem po prostu szczęśliwy. "
Maksyma: „I jak w domku, bo uwielbiam budzić się rano w normalnym miejscu, a nie w mieście”
W weekendy, ulice są puste, musimy odpocząć od miasta, a on jest z nami. Pozostawiając na jej „hacjendy” w pocie pracujemy na łóżkach lub po prostu jerzyki trawniki i pić herbatę na werandzie. Kluczem jest to, że możemy wypełnić długo utracone połączenie z naturą i ziemią, a jej wytrzymałość psychiczną i mądrości, i chęć zrobić coś dobrego nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich!